Kinezjotaping

Tak się złożyło, że w dniach 6-7.09.2014 uczestniczyłem w kursie z kinezjotapingu. Dowiedziałem się tam wielu ciekawych rzeczy o kinezjotapingu i chcę się z Państwem tymi informacjami podzielić. Informacje, które są dostępne w internecie przedstawię tutaj w skrócie, natomiast skupię się na tematach, które są ważne dla każdej osoby ćwiczącej różne formy ćwiczeń na potrzeby rekreacji lub zawodów. Zatem po kolei.

Kinezjotaping (synonimy taping, plastrowanie) – co to jest?

Kinezjotaping (plastrowanie dynamiczne) – to metoda terapeutyczna polegająca na oklejaniu wybranych fragmentów ciała plastrami o specjalnej strukturze. Wykorzystuje się w niej specjalnie wytworzony plaster Kinezjo. Jest to plaster o elastyczności 130-140% (nie ogranicza ruchów), rozciągający się tylko na długość, o ciężarze i grubości zbliżonych do parametrów skóry, niezawierający leków ani latexu, odporny na działanie wody, umożliwiający przepływ powietrza dzięki falowemu utkaniu. Można go stosować do jonoforezy, gdyż nie przeszkadza w przewodzeniu prądu oraz leku.

Tyle mówi definicja. Fenomen kinezjotapingu polega na tym, że w dłoniach wyszkolonego fizjoterapeuty, lekarza, kosmetologa, TRENERA – metoda ta znajduje swoje zastosowanie w wielu obszarach sportu i medycyny. W sporcie taping stosuje się profilaktycznie, leczniczo oraz zapobiegawczo np. wśród kulturystów podczas treningów, zawodników sportów walki podczas zawodów, w stanach ostrych i przewlekłych bezpośrednio po kontuzjach lub stłuczeniach.

Z kolei w medycynie obszar zastosowań tapów jest tak bogaty, że mamy już podziały szczegółowe na zastosowania w medycynie ogólnej, estetycznej, ortopedii, chirurgii, medycynie wewnętrznej, neurologii, dermatologii oraz w kosmetologii. Ilość zastosowań tapingu z roku na rok rośnie ponieważ taping wykorzystywany jest w różnych specjalistycznych działaniach medycyny z publikacjami naukowymi włącznie. Zapewne jest już wiele prac magisterskich, czy doktorskich na temat szczegółowych zagadnień kinezjotapingu. Po bardziej szczegółowe informacje na temat zastosowań kinezjotapingu odsyłam do zasobów internetu.

Kinezjotaping w sportach sylwetkowych, wytrzymałościowych i szybkościowych

Tutaj chcę się skupić na zastosowaniach kinezjotapingu w sporcie, a szczególnie w sportach sylwetkowych, siłowych, sportach walki i innych. Aby zrozumieć zastosowanie kinezjotapingu musimy zgłębić działanie tapów w praktyce.

Rozciągliwość taśmy tylko w jednym kierunku podłużnym pozwala na stabilizację w kierunku poprzecznym oraz rozciąganie i ściskanie w kierunku podłużnym. Te właściwości taśmy pozwalają na powiększenie potencjału mięśni przy skurczu lub zauważalne zredukowanie tego skurczu oraz jego skutków w czasie kontuzji.

Powiększenie potencjału mięśni (nawet do 10%) sprawia, że zawodnik podczas zawodów jest silniejszy i wytrzymalszy o ok. 10%. Oznacza to, że może osiągać rekordy życiowe większe niż bez tapingu. Ponieważ mniej się męczy, to jest bardziej wytrzymały. W tym przypadku taping działa podobnie jak dodatkowa sprężyna wspomagająca ruch. Ma to ogromne znaczenie w sportach wyczynowych wytrzymałościowych i szybkościowych, gdzie poziom zawodników jest wyrównany i o wygranej decydują ułamki sekundy, czy też 1 kg lub 2 kg obciążenia. Wystarczy, że komuś za pomocą tapów zwiększy się siłę o 10%, to już na starcie ten zawodnik ma możliwość poprawienia swego wyniku o 10%. Jeśli mamy np. wyciskanie sztangi 200 kg i do tego dodamy 10% od tapów, to ten zawodnik fizycznie przy tym samym wysiłku jest w stanie podnieść sztangę 220 kg. Podobnie rzecz się ma z wytrzymałością. Mięśnie wspomagane dodatkowymi sprężynami (plastrami) – są mniej eksploatowane, więc są automatycznie wytrzymalsze. Znowu w praktyce oznacza to tyle, że w sportach wytrzymałościowych zawodnik oklejany tapami jest bardziej wytrzymały niż jego rywale. Te właściwości tapów są już tak zauważalne na zawodach, że jak mówił nasz instruktor – taping w sporcie niektórzy sędziowie traktują jako doping, a kilku jego zawodników zostało już zdyskwalifikowanych,ponieważ na zawody przyjechali oklejeni taśmami. To jest jedna strona medalu.

Druga strona medalu jest taka, że wielu kontuzjowanych zawodników traktuje taping, jako coś w rodzaju bandaża elastycznego. W tym wypadku taping ma działanie stabilizujące staw lub chore miejsce. Dzięki takiemu tapowi zawodnik ma szansę w ogóle wystartować w zawodach, bo bez tego by nie mógł ze względu na kontuzję lub uraz.

Trzecia strona medalu jest taka, że taping ma właściwości lecznicze i regeneracyjne, szczególnie w stanach ostrych. Wykorzystuje się tutaj oddziaływanie taśm bezpośrednio na powięzi. Doskonale się sprawdza w sportach walki, gdzie zawodnicy podczas walki przez wiele minut, a niektórzy nawet i godzin narażeni są na uderzenia i mikrouszkodzenia tkanek miękkich nabawiając się opuchlizny, i mikrourazów. W tym przypadku taping ma działanie profilaktyczne, lecznicze w trybie natychmiastowym i zapobiega rozprzestrzenianiu się ogniska zapalnego.

Genialne są też możliwości tapingu jako sprężyny ściągającej (ściskającej). Jeśli ktoś np. nabawi się urazu lub kontuzji, to nie jest zainteresowany biciem rekordów świata, tylko najwyraźniej chce jak najszybciej wyzdrowieć i wrócić do treningów. W tym przypadku odpowiednio zastosowana aplikacja stabilizuje staw lub inne miejsce uszkodzone chroniąc je jednocześnie mechanicznie przed dalszymi uszkodzeniami.

Kolejne zastosowanie tapingu jest przy wszelkiego rodzaju bólach i dysfunkcjach kręgosłupa. Tutaj możliwości tapingu są praktycznie nieograniczone, a ich skuteczność zależy tylko od wyobraźni terapeuty. Tutaj ból możemy znieczulić, pracę kręgosłupa ustabilizować, a w przypadku skolioz – również pozbyć się skoliozy. Możemy też wydłużyć zakres ruchu kręgosłupa – jeśli ktoś ma taką potrzebę.

Jako ciekawostkę podam, że przeciwbólowe działanie tapingu wykorzystywane jest w medycynie szczególnie przy bólach kręgosłupa, w stanach pooperacyjnych, w ortopedii, gdzie silne dawki leku Ketonal już nie działają – pacjent przez wiele dni z rzędu nie śpi z bólu, a po zastosowaniu tapingu bóle łagodzą się w czasie rzeczywistym na tyle, że pacjent tego samego dnia po założeniu tapów śpi jak dziecko. Dodatkowo taping bardzo dobrze się sprawdza przy świeżych bliznach. Odpowiednio zastosowany kinezjotaping neutralizuje naprężenia tkanek wokół blizny i ją wygładza.

Kinezjotaping dla sylwetkowiczów

Te właściwości kinezjotapingu mają kolosalne znaczenie dla sylwetkowiczów, którzy trenują kulturystykę rekreacyjnie oraz wyczynowo. W obu przypadkach bardziej lub mniej przeciążeniom ulegają stawy i tkanki miękkie wokół stawów. Trudno jednoznacznie powiedzieć, który staw najczęściej ulega przeciążeniom i kontuzjom, gdyż jest to sprawa indywidualna i indywidualnie w pierwszej kolejności urazom i kontuzjom poddają się najsłabsze ogniwa w danym organizmie. U jednych będzie to kręgosłup, u innych kolana, u jeszcze innych np. bark, łokcie lub nadgarstki. Z mojej krótkiej praktyki i kontaktów z osobami ćwiczącymi kulturystykę wynika, że największą zmorą osób ćwiczących kulturystykę są: bardzo sztywna i nienaturalna sylwetka, ogromne przykurcze spoczynkowe mięśni oraz mikrouszkodzenia tkanek miękkich typu: ścięgno, powięź, tkanka łączna, chrząstka itp. Takie schorzenia, jak: uszkodzony stożek rotatorów, łokieć tenisisty, najprzedziwniejsze urazy barku, kolan i łokci to chleb codzienny kulturystów trenujących regularnie.

Jak ktoś przychodzi do mnie na kurs tańca, to od razu po sposobie poruszania się widzę – kto ćwiczy kulturystykę. Ruchy taneczne tej osoby są kanciaste, bardzo wolne, niezgrabne i taki adept kulturystyki na kursie tańca przeżywa u mnie ciężkie chwile, gdyż proste kroki taneczne są dla niego koszmarem. Są one dla niego zbyt szybkie, nieporęczne i bardzo trudne do nauczenia. Zachowanie prawidłowego balansu ciała podczas tańca u takiej osoby graniczy z cudem. Te wszystkie perturbacje to nic innego, jak konsekwencja złych metod treningowych na siłowni, braku stretchingu, masażu oraz innych metod rozluźniających mięśnie. Bardzo duże przykurcze spoczynkowe całej sylwetki utrudniają takim osobom zwykłe poruszanie się. Kiedy człowiek jest młody takie przykurcze nie mają dużego znaczenia w praktyce. Nie każdy musi tańczyć. Natomiast kiedy ma się lat 50, 60 lub więcej, to te przykurcze wychodzą na jaw w postaci najprzedziwniejszych chorób narządu ruchu. Stykam się z tym, na co dzień na mojej praktyce klinicznej w szpitalu. Większość pacjentów skarży się na najprzedziwniejsze bóle, którepo szczegółowym badaniu palpacyjnym są niczym innym jak wieloletnim utrwalonym przykurczem takiej lub innej części ciała. Ci pacjenci oczywiście nie ćwiczyli kulturystyki, ale zaniedbali przez lata likwidację przykurczy za pomocą stretchingu, czy masażu. Jeśli komuś taki przykurcz się utrwali przez 10, czy 15 lat, to cudów nie ma. Jednorazowy masaż, najlepszy stretching, czy terapia manunalna tutaj nic nie pomoże. Często nawet półroczna terapia kliniczna w wielu przypadkach to za mało, aby zlikwidować nabyte przykurcze. Leczenie przykurczy pomaga na godzinę, dwie w porywach może nawet na kilka dni. Potem przykurcz samoistnie wraca i boli. Taki pacjent praktycznie jest skazany na dolegliwości bólowe od przykurczy mięśni do końca życia.

Podobnie rzecz się ma z kulturystami. Jeśli kulturysta przez 10, 15, czy nawet 20 lat regularnych ćwiczeń utrwali przykurcze sylwetki, to potem one odezwą się w wieku 60 lat w taki czy inny sposób (pod warunkiem, że on tego wieku dożyje). Leczenie tych przykurczy graniczy z cudem, więc na dobrą sprawę taki kulturysta stanie się na starość takim samym zniedołężniałym pacjentem, jak każdy inny pacjent. Dlatego warto od samego początku stosować streching, masaż, jogę lub inne formy relaksacji oraz rozciągania równolegle z treningiem siłowym i na masę. Zdrowy mięsień to mięsień silny, ale jednocześnie elastyczny i bez nadmiernych przykurczy spoczynkowych.

Jedynym wyjątkiem kulturysty, który łączy w sobie piękno sylwetki, ogromny wdzięk, swobodę ruchu, miękkość ruchu i brak przykurczy spoczynkowych jest Paweł Drzewiecki. Trenuje on kulturystykę trenuje wyczynowo zachowując siłę, wytrzymałość, sprawność ruchową, piękno sylwetki, zdrowie i brak nieporządanych przykurczy spoczynkowych mięśni.

Dla osób z przykurczami tapy są wręcz nieocenione.

Drugim problemem kulturystów są mikrouszkodzenia tkanek miękkich: ścięgien, powięzi, więzadeł, tkanki łącznej, więzadeł, pochewek ścięgien, kaletek maziowych, torebek stawowych i innych tkanek. Mam tu na myśli różnorakie schorzenia pod nazwą – uszkodzenie stożka rotatorów, barku, cieśń nadgarstka, łokcie tenisisty, kolano skoczka itp. Problem leczenia tych urazów jest wielce skomplikowany, gdyż nie ma na to lekarstwa i dodatkowo nie ma precyzyjnej metody, która w sposób jednoznaczny określi,które tkanki są uszkodzone, a które jest jeszcze zdrowe. RTG i MRI tkanek miękkich nie widzą. Z kolei USG widzi dużo więcej tkanek miękkich niż RTG i MRI, ale cudów nie ma, bo osób z chorym narządem ruchu z roku na rok przybywa, a nie ubywa. Oznacza to tyle, że dokładność USG również pozostawia wiele do życzenia. Ostatnio miałem takiego pacjenta, którego bolało kolano, nie mógł w ogóle chodzić. Poszedł z tym problemem do ortopedy. Standardowo zrobiono zdjęcie RTG. Wg RTG pacjent miał kolano zdrowe. Problem był w tym, że nie mógł chodzić bo go kolano bolało. Palpacyjnie zdiagnozowałem u niego schorzenie o nazwie „kolano posadzkarza”. Moje porady i sugestie przyniosły pacjentowi szybki skutek w postaci ulgi i zmniejszenia bólu, po prostu mógł chodzić, wiedział co zrobić, aby unikać bólu. Ale do pełnego wyzdrowienia czeka go jeszcze ciężka wielopłaszczyznowa pracafizjoterapeutyczna przez co najmniej pół roku, albo nawet i dłużej. Techniki palpacyjne są zawsze lepsze niż nic, ale z założenia są to techniki o bardzo niewielkiej precyzji działania.

Ze względu na ograniczenia RTG, MRI, USG oraz konieczność kilkumiesięcznego oczekiwania w kolejce na tego typu diagnozę (szczególnie na dokładne MRI) - pewnego rodzaju rozwiązaniem diagnostyki tkanek miękkich jest właśnie diagnostyka palpacyjna. Tu z kolei problem polega na tym, że wśród pacjentów, którzy przychodzą do mnie, jestem chyba jedyną osobą, która ich szczegółowo i trafnie bada palpacyjnie. Tak przynajmniej twierdzą pacjenci, którzy do tej pory byli leczeni przez ostatnie 10-20 lat swego życia. Stąd wniosek, że specjalistów od diagnostyki palpacyjnej w Polsce jest NIEWIELU.

W tym przypadku pozostaje jedyne sensowne lekarstwo, które stosują kulturyści w praktyce. Polega ono na tym, aby się nie mazgaić tylko po prostućwiczyć dalej ignorując ból i mając nadzieję, że trening będzie najwłaściwszym lekarstwem. Nazywam to terapią treningową, która czasami zdaje egzamin w praktyce (wśród wielu sportowców – nie tylko kulturystów). Jest to prawda, ale tylko po części. Problem polega na tym, że nie tylko kulturysta, ale także fizjoterapeuta i lekarz do końca nie wiedzą, jakim ciężarem można bezpiecznie ćwiczyć i w jakim zakresie ruchu przy danym ćwiczeniu. W związku z tym bardzo łatwo jest przedobrzyć sprawę i zamiast wyleczenia uzyskać trwałe uszkodzenie ciała. Zamiast wyleczenia kręgosłupa, można wylądować w szpitalu lub na wózku inwalidzkim.

Znam kilka młodych adeptów kulturystyki, którzy ćwicząc na siłowni rekreacyjnie nabawili się kontuzji łokcia. Zastosowali terapię treningową, problem się pogłębił i z silnego młodego mężczyzny niewiele im zostało. Sprawność siłowa kontuzjowanej ręki zmniejszyła się u nich o połowę. Zrazili się do siłowni i do kulturystyki. Prawdopodobnie więcej ćwiczyć już nie będą. Jak na ironię lekarze, do których się oni zgłosili po poradę, też im nic nie pomogli. Dla tych osób terapia treningowa stała się terapią okaleczającą.

Powstaje naturalne pytanie, czy można temu w jakiś sposób zaradzić????

Właśnie w tym obszarze uszkodzeń tkanek miękkich doskonale zdaje egzamin kinezjotaping. W zależności od potrzeb sylwetkowicza taping możemy stosować:

a) profilaktycznie – czyli chronimy stawy oraz tkanki miękkie wokół stawów i zabezpieczamy się przed kontuzjami

b) leczniczo – czyli po urazie nie udajemy bohatera, ale idziemy do fizjoterapeuty (lub trenera, lekarza) potrafiącego zakładać aplikacje z tapów i zakładamy ją na chore (bolące) miejsce, jednocześnie udajemy się długoterminowe leczenie fizjoterapeutyczne, a potem stosujemy się do zasad profilaktyki

c) rehabilitacyjnie – czyli po kontuzji zakładamy tapy na uszkodzone miejsce stabilizując je i chroniąc przed przeciążeniami i podejmujemy działania rehabilitacyjne aż do całkowitego zlikwidowania kontuzji.

Poprzez leczenie fizjoterapeutyczne rozumiem tutaj: gimnastykę leczniczą, fizykoterapię, masaż, różne formy terapii naturalnych poprawiających sprawność ruchową, techniki relaksacyjne.

Na zakończenie z mojej strony uwaga jest taka, że choć kinezjotaping to doskonała metoda terapeutyczna, to nic zastąpi zdrowego rozsądku,właściwie prowadzonego treningu oraz odpowiednio dobranej diety. Bo jeśli nie zachowamy umiaru i będziemy używać złych metod treningowych, czy złej dity to nawet najlepszy taping nic nie pomoże. Po prostu nasze błędy będą miały działanie destrukcyjne tak wielkie, że po kilku latach staniemy się strzępkiem zdrowia i dozgonnym pacjentem wielu polskich i zagranicznych szpitali - leczącym swoje kontuzje i urazy nabyte przez własną GŁUPOTĘ.

Mgr Janusz Danielczyk

Pasjonat Ruchu

1844